Zwycięstwo na początek ligowej wiosny

Zwycięstwo na początek ligowej wiosny

W znakomity sposób rozpoczęła się runda wiosenna i walka o utrzymanie dla biało-niebieskich. Podopieczni Piotra Aleksiejewa pokonali Woskar Szklarska Poręba 1:0 (1:0) i dzięki zdobytym trzem punktom opuścili miejsce zagrożone spadkiem.

Zgromadzonych kibiców i samych zawodników przywitała dziś typowo jesienna aura. Płyta boiska nadawała się bardziej do rozegrania meczu w rugby, a zawodnikom obu drużyn przeszkadzało błoto i kałuże.Lepiej mecz rozpoczęli goście, którzy starali się rozgrywać piłkę mimo fatalnego stanu murawy. Taki pomysł na grę w tych warunkach nie był chyba jednak najlepszy. Łomnica starała się zagrywać szybko do napastników bez zbędnych podań. Po pierwszym rzucie rożnym dla gospodarzy bramkę głową strzelił pełniący w tym meczu obowiązki kapitana – Sylwester Wilczyński. Po strzelonej bramce mecz nieco się wyrównał aczkolwiek ciężko odnotować jakieś dobre akcje prócz dwóch dobrych strzałów w wykonaniu Piotra Wojtarowicza i Łukasza Krupy. Pierwszy z nich z bardzo dużej odległości, który omal nie zakończył się bramką kiedy pośliznął się bramkarz Woskaru – Kacper Małoszek. Drugi z rzutu wolnego, który tym razem już pewnie wyłapał bramkarz gości.

W drugiej połowie lekką przewagę miał Woskar. Ładny strzał z 25 metrów oddał Wyderkowski, a piłka nieznacznie minęła bramkę. Chwilę później ten sam zawodnik uderzał głową po dobrym dośrodkowaniu Roberta Turczyka. W odpowiedzi dobrym, choć nieco zbyt lekkim strzałem popisał się Krupa. Precyzyjnie z rzutu wolnego uderzył także Paweł Kostka ale piłkę przytomnie odbił Małoszek. Woskar potrafił również zagrozić bramce Kamińskiego, który po stzrale Turczyka zza pola karnego efektownie sparował futbolówkę na poprzeczkę. Świetną sytuację dla Woskaru zmarnował fatalnie pudłując z 11 metra Krzysztof Micek, a chwilę później sędzia odgwizdał koniec spotkania.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości