Podsumowanie rundy jesiennej młodzików
W sobotę 10.11.2018 trener Waldemar Przywara wraz z klubem KS Łomnica oraz przy udziale kilku rodziców zorganizował spotkanie młodzików podsumowujące rundę jesienną naszej drużyny.
"Spotkanie miało charakter sportowo-rekreacyjny. Rozpoczęliśmy zbiórką podczas której omówiliśmy nasze poczynania w pierwszej części sezonu 2018/19. Następnie przenieśliśmy się na orlik gdzie przeprowadziliśmy swobodny trening w formie gier, aby następnie przebrać się i pojechać do Jeleniej Góry gdzie głównym celem była już tylko zabawa. Najpierw czekały na nas zarezerwowane tory do gry w kręgle. Nasi zawodnicy bawili się przy tym świetnie, a wielu z nich zaliczyło pierwszego w życiu "Strike'a". Po tych pełnych emocji wydarzeniach przyszedł czas na zaspokojenie głodu - posmakowaliśmy pizzy w jednej z miejskich restauracji, którą wyjątkowo popiliśmy słodkimi gazowanymi napojami. O ile takie posiłki nie powinny być podstawowym rodzajem diety młodych piłkarzy, tak uzupełnienie kalorii w tej formie po tak aktywnym dniu raczej nikomu nie zaszkodziło, a na pewno zaspokoiło kubki smakowane naszych zawodników.
Jeśli natomiast chodzi o aspekt naszych postępów w tej rundzie to oceniam go bardzo dobrze.
Cele jakie sobie postawiłem przed rozpoczęciem sezonu podczas gdy przechodziłem z grupy Orlik do grupy Młodzik udało się zrealizować.
Chciałem przede wszystkim rozwijać umiejętności techniczno-taktyczne każdego z naszych zawodników. Oczywiście doskonaliliśmy panowanie nad piłką, jej prowadzenie, przyjęcia, podania ale w przeciwieństwie do młodszych grup większy nacisk w młodziku położyłem na grę z przeciwnikiem oraz rozwój inteligencji piłkarskiej. To pierwsze przejawiało się w wielu formach gry 1x1, dynamicznych fragmentach oraz zadaniach i grach wariantowych w których występował przeciwnik, a nie tylko słupki czy pachołki. Jeśli chodzi o rozwój inteligencji piłkarskiej, to starałem się wplatać to w ćwiczenia na treningu pozostawiając szansę odnalezienia się w danej sytuacji zawodnikom - tak aby wyćwiczyli w sobie podejmowanie właściwych decyzji na boisku.
Drugim celem było stworzenie drużyny z zawodników których otrzymałem. Z jednej strony zadanie miałem ułatwione ponieważ z dużą grupą rocznika 2007 i zaciągiem 2008 które uprzednio prowadziłem przeszedłem do grupy młodzik. Z drugiej czekała tam na mnie nieco rozszarpana grupa z rocznika 2006, zawodnicy nowi oraz fakt, że wielu piłkarzy z uwagi na charakter rozwoju była indywidualistami - co oczywiście jest normalne, bo młodzik to pierwszy krok do dużej piłki, do gry na większym boisku, gdzie sposób gry jest inny i mecze nie opierają się już tylko na małych grach. Tak czy owak czekało nas pewne wyzwanie, które sądzę, że udało się zaliczyć na piątkę. Podsumowanie poniżej:
Zalety:
1. Zdecydowanie poprawiliśmy wszystkie trzy fazy gry w ataku - otwarcie gry oraz jej budowanie i zakończenie. Potrafimy wychodzić do piłki, orientować się w przestrzeni, piłkę przyjmujemy z reguły kierunkowo oraz potrafimy utrzymywać się przy piłce wieloma podaniami w każdej z formacji. Naszą bronią wielokrotnie były prostopadłe podania do wbiegających skrzydłowych i napastników, którzy albo kończyli akcje sami albo dogrywali piłkę na jej zamknięcie. To z czego jestem zadowolony najbardziej to jednak fakt, ze oduczyłem chłopców przysłowiowego "lagowania", które towarzyszyło młodzikowi w poprzednich sezonach. Gramy co prawda mniej fizycznie ale poprawiliśmy grę techniczną i nie boimy się utrzymywać przy piłce czy rozgrywać akcję również przez obrońców czy bramkarza.
2. Poprawiliśmy organizację gry w obronie - mam tu na myśli właściwe zachowanie i współpracę podczas przesuwania się linii obrony ale również pomocników i zawodników ofensywnych w momencie kiedy piłkę posiada przeciwnik. Sadzę, że to było kluczem do tego aby być jedną z tych drużyn która straciła najmniej bramek w rundzie, pomimo tego, że niejednokrotnie wachlowałem składem i zmieniałem ustawienie czy rotowałem zawodników również na pozycji bramkarza i obrońców.
3. Atmosfera i zaangażowanie - oczywiście wszystkim nie dogodzimy ale dawałem szansę każdemu zawodnikowi obecnemu na meczu, aby zagrał w spotkaniu. Spowodowało to, że każdy czuł się ważny i dawał z siebie wszystko, nawet kiedy rozpoczynał mecz na ławce rezerwowych. Podobny efekt spadł na naszych liderów - którzy szanowali swoich zmienników, nigdy nie mogli być pewni gry od pierwszej minuty i zawsze dawali z siebie 100% na boisku. Sądzę, ze właśnie takie zachowanie spowodowało, że wszyscy zawsze byli zaangażowani, atmosfera w drużynie była dobra a na treningach panowała duża frekwencja.
4. Szukanie nowych pozycji i zdobywanie doświadczenia w różnych sytuacjach to to nad czym próbujemy pracować. Pomimo tego, że mamy szkielet drużyny i wstępnie przypisane zawodnikom pozycje to jednak każdy z nich miał okazje występować w różnych formacjach zarówno na treningu jak i meczu. Być może straciliśmy i pewnie jeszcze nie raz stracimy przez to kilka bramek, ale uważam, że czasami wystawienie młodego skrzydłowego na pozycji obrońcy oraz napastnika w roli rozgrywającego na pewno doda zawodnikom sporo doświadczenia i pomoże w rozwoju do bycia kompletnym.
5. Szeroka i młoda kadra to nasza siła. Wbrew pozorom naszym głównym motorem w młodziku jest rocznik młodszy 2007, ponieważ tych chłopców jest najwięcej. Do tego dochodzi kilku zawodników z wiodącego rocznika 2006 i uzupełnienie kadry chłopcami z młodszej kategorii orlik - 2008.
6. Warto zauważyć, że dużym plusem również dla nas było otwarcie w tym sezonie grupy trampkarz przez nasz klub, ponieważ moi zawodnicy w każdym meczu otrzymywali powołania do wyższej wiekowo grupy co pozwalało im przetrzeć się z silniejszymi przeciwnikami. Co ciekawe wcale nie odstawali poziomem gry od starszych kolegów, co dobrze wróży na przyszłość i pozwala im się rozwijać.
Minusy:
1. Pierwsza rzecz która mnie martwi to bardzo zróżnicowany poziom zespołów w naszej grupie. Są zespoły słabsze, które niestety nie stanowią żadnego wyzwania dla czołówki do której uważam się zaliczamy. Są też zespoły które grając fizyczny anty-futbol wygrywały wiele meczy, podczas gdy wg mnie piłkarsko znacznie odstawały. I dlatego koniec końców jestem realnie zadowolony z kilku naszych meczy w tej rundzie, ponieważ dostrzegłem w nich rywalizację z której mogliśmy coś wynieść. Jestem trenerem który woli przegrać 1-0 po dobrym meczu niż wygrywać 10-0, gdyż jednostronne zwycięstwo i mecz który po 10 minutach się kończy niczego nas nie uczą.
2. Strzeliliśmy dużo goli, choć przyznaję że skuteczność mogła być lepsza. Bywały mecze w których mogliśmy zdobywać kilka bramek więcej, ponieważ świetnie wypracowywaliśmy okazje a nie zawsze potrafiliśmy je właściwie zakończyć.
3. Skupienie od pierwszej do ostatniej minuty w kilku meczach zawiodło. O ile na ostatnim meczu z Wojcieszowem potrafiliśmy pokazać charakter, tak w niektórych początkowych meczach tego zabrakło. Negatywny wpływ na to miał zapewne także cykl meczy ze słabszymi przeciwnikami, co spowodowało że nasi zawodnicy mimowolnie rozluźniali się na boisku.
4. Niestety nauka gry technicznej i spore rotowanie składem spowodowało, że nie jesteśmy demonami wytrzymałości czy siły. Musimy popracować nad poprawą zdolności motorycznych.
Podsumowując przypominam, że naszym celem jest szkolenie dzieci i młodzieży, a nie wygrywanie meczy w chaosie i udawanie, że jesteśmy świetni. Runda w naszym wykonaniu wypadła dobrze, ale widzę rzeczy nad którymi musimy jeszcze popracować. Pomimo, że tymczasowo zmieniamy charakter treningów na nieco luźniejszy to nie przerywamy zajęć i regularnie trenujemy mam nadzieję jak najdłużej na orliku (harmonogram zajęć do śledzenia na naszej stronie)". (Waldemar Przywara)
Komentarze