Huragan Bożków - KP Słowianin Wolibórz


Huragan Bożków
Huragan Bożków Gospodarze
2 : 1
2 2P 0
0 1P 1
KP Słowianin Wolibórz
KP Słowianin Wolibórz Goście

Bramki

Huragan Bożków
Huragan Bożków
Bożków
90'
Widzów: 150
KP Słowianin Wolibórz
KP Słowianin Wolibórz
Nieznany zawodnik

Kary

Huragan Bożków
Huragan Bożków
KP Słowianin Wolibórz
KP Słowianin Wolibórz

Skład wyjściowy

Huragan Bożków
Huragan Bożków
KP Słowianin Wolibórz
KP Słowianin Wolibórz
Brak danych


Skład rezerwowy

Huragan Bożków
Huragan Bożków
KP Słowianin Wolibórz
KP Słowianin Wolibórz
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Huragan Bożków
Huragan Bożków
Imię i nazwisko
Piotr Guja Trener
Robert Garbowski Kierownik drużyny
KP Słowianin Wolibórz
KP Słowianin Wolibórz
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Huragan

Utworzono:

22.09.2014

HURAGAN BOŻKÓW - SŁOWIANIN WOLIBÓRZ 2:1 (0:1)
(2x Ziental - Osicki)

Huragan Bożków pokonał przed własną publicznością beniaminka rozgrywek Słowianin Wolibórz 2:1. Mecz mógł się podobać bo gra bożkowian była naprawdę znakomita. Dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego dla naszej drużyny zdobył Arkadiusz Ziental. Gościom dał prowadzenie i wynik 0:1 do przerwy Sławomir Osicki, który bramkę zdobył z rzutu wolnego.

Trener Piotr Guja na odprawie przedmeczowej miał do dyspozycji, aż osiemnastu zawodników. Małe roszady w składzie musiały nastąpić. Skład nie co różnił się niż w kolejce numer cztery. Do składu wskoczył Kamil Potaczek, a pozycjami zamienili się Marcin Bytomski oraz Michał Kurasz. Na ławce zasiadło siedmiu zawodników, którzy zostali wprowadzeni w drugiej połowie na murawę i co najlepsze zmiany te były bardzo trafne, bo każdy z piłkarzy wchodzących dał z siebie to czego oczekiwał trener.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 11.00, a dokładnie pierwszą połowę zaczęli gospodarze. Pierwsze minuty meczu to bardzo kontrolowana gra obydwu zespołów. Zawodnicy grający po obu stronach większą część poświęcili asekuracji i zadbali mocno o tyły. Pierwszą dobrą okazję mieli goście, lecz piłka bita w długi róg bramki minęła delikatnie obok słupka. Dla Huraganu Bożków był to znak, że w tym spotkaniu łatwo o punkty nie będzie. Następną dobrą okazję miał do zdobycia bramki Słowianin Wolibórz, lecz piłka po rykoszecie trafiła w poprzeczkę i wyszła za linię końcową. Była to druga okazja do zdobycia gola przez gości. Na te dwie groźne sytuacje bożkowianie odpowiedzieli kilkoma ładnymi akcjami - a swoje dobre,wręcz wyśmienite sytuacje marnowali Łukasz Tomasik, Michał Kurasz oraz Kamil Potaczek. Gdy wydawało się, że gospodarze złapali wiatr w żagle i przejęli inicjatywę nad dziurawą i popełniającą dużo błędów obroną gości - po chili głupi faul na jednym z zawodników popełnił Łukasz Kurasz. Rzut wolny z przed pola karnego dla Sławomira Osickiego był tylko formalnością. Piłka minęła dziurawy mur i wpadła w długi róg bezradnego Krzysztofa Sawickiego. Ta bramka podcięła bożkowianom delikatnie skrzydła, lecz zawodnicy z Bożkowa nie poddali się i ostatnie słowo należało właśnie do nich dopiero w drugiej połowie. Zaznaczyć można jeszcze dwie sytuacje z pierwszej połowy, po których padły dwie bramki dla obydwu drużyn lecz sędzia główny odgwizdał pozycjespalone. Wynik do przerwy 0:1 dla Słowianina.

Po zmianie stron mecz stał się jednostronny z ogromną przewagą Huraganu Bożków. Piłkarze z Woliborza opadli całkowicie z sił, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Najpierw w 56 minucie spotkania sędzia po faulu na naszym zawodniku i chwili zawahania wskazał na wapno. Rzut karny pewnie i skutecznie wykorzystał nasz najlepszy snajper Arkadiusz Ziental i tym samym bożkowianie zdołali wyrównać stan meczu na 1:1. Pierwsze piętnaście minut należało do Bożkowa. w 61 minucie po strzale Potaczka dobitkę wykorzystał strzelec pierwszej bramki dla Huraganu - Arkadiusz Ziental, który ma już na koncie 6 oczek. Huragan objął prowadzenie i już do końca spotkania nie oddał tego cennego wyniku. Bożkowianie mogli podwyższy wynik, lecz strzały, Potaczka, Cyngla i Zientala nie znalazły już drogi do bramki. Trzeba zaznaczyć, że goście oddali w drugiej połowie tylko dwa strzały na bramkę Sawickiego. Słowianin zdobył bramkę wyrównująca w 93 minucie, lecz Sławomir Osicki znajdował się na pozycji spalonej, a sędzia boczny nie zawahał się podnieść chorągiewki. Po tej akcji sędzia odgwizdał koniec spotkania, które zasłużenie wygrał Huragan Bożków 2:1.

Reasumując cały mecz można powiedzieć, że miał dwa oblicza. Pierwsza połowa bardzo wyrównana z mocną asekuracją obydwu zespołów - a druga połowa to całkowita deklasacja Huraganu nad Słowianinem. Dwie bramki Arka Zientala w tym spotkaniu oraz gra całego zespołu Piotra Guji musiała przynieść korzystny rezultat. Zmiany dokonane w drugiej połowie były jak najbardziej w 100% wykorzystane. W tym spotkaniu brakowało jeszcze wykończenia kilku znakomitych okazji, po których wynik mógł być całkowicie inny - wyższy. Mecz stał na wysokim poziomie co też pokazali kibice przychodząc w ilości około 150 osób na to derbowe spotkanie. Na koniec piłkarze odśpiewali "Do boju Huragan" oraz podziękowali kibicom licznie zgromadzonym. Za tydzień Huragan Bożków pojedzie zza miedzę do ATS-u Wojbórz!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości