Ze skutecznością na bakier

Ze skutecznością na bakier

Wynikiem 0:2 (0:1) zakończył się inaugurujący ligową wiosnę mecz KS Łomnica z Lechią Piechowice. Podopieczni trenera Marcina Ramskiego wywieźli z Łomnicy komplet punktów po bramkach Paradowskiego i Misiury.

Trener gości powiedział po tym spotkaniu, że remis też byłby sprawiedliwym wynikiem i trudno się z nim nie zgodzić. Okazji z obu stron nie brakowało, jednak większą skutecznością popisali się przyjezdni, i to zadecydowało o ich zwycięstwie w tym meczu.

Już na początku spotkania świetną okazję do zdobycia bramki zmarnował Mateusz Woś. Napastnik miejscowych po dobrym dograniu Wilczyńskiego mając przed sobą tylko Kosińskiego, uderzył wprost w młodego bramkarza Lechii. Z drugiej strony bardzo dobrze pracował duet Emil Kandyba - Radosław Paradowski. Pierwsza akcja tej dwójki skończyła się na słupku bramki Łomniczan, natomiast druga dała upragnioną bramkę. W 40 minucie Kandyba wracający po długiej kontuzji, zagrał świetną prostopadłą piłkę, a Paradowski ze spokojem pokonał Jakuba Cieniawskiego. Niestety 20 minut wcześniej rozpoczął się dramat kapitana Lechii. Po jednym ze starć z Pawłem Ślusarczykiem padł na murawę z grymasem bólu, jednak udało mu się wrócić do gry i nawet wypracował wspomnianą bramkę. W 45 minucie kontuzjowane kolano dało o sobie znać raz jeszcze, i popularny "Nalewka" musiał opuścić plac gry. Ten fakt jakby trochę sparaliżował jego kolegów, którzy omal nie stracili dwóch bramek. Na szczęście dla nich niecelnie strzelał Kamil Amborski i ponownie Mateusz Woś.

W drugiej części gry inicjatywę przejęli gospodarze, jednak nieoczekiwanie swoje prowadzenie podwyższyli goście. W sporym zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Marcin Morański przytomnie odgrywając do Michała Misiury, który z bliska nie dał szans Cieniawskiemu. Później rozpoczął się popis nieskuteczności miejscowych. Po raz kolejny umieścić piłki w siatce nie potrafił Amborski. Po świetnym dograniu Krupy z rzutu rożnego wprost w Kosińskiego uderzył Rhoda, a tuż przed końcem spotkania po dograniu Amborskiego, z bliska spudłował Paweł Kostka który w tej sytuacji w ocenie gospodarzy był faulowany. Więcej bramek w tym spotkaniu już nie padło i Łomnica po raz drugi w tym sezonie musiała uznać wyższość piechowickiej Lechii.

Pomeczowe wypowiedzi:

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości