Z Piastem na remis
Sporo emocji i brak rozstrzygnięcia tak w skrócie można podsumować sobotni mecz na szczycie tabeli. Z takiego zakończenia dużo bardziej szczęśliwsi są w Bolkowie, Piast utrzymał 7 punktową przewagę nad biało-niebieskimi i tylko jakiś kataklizm byłby w stanie odebrać im pierwszą lokatę.
Pierwsi groźną sytuację stworzyli goście, ale główka Rafała Proroka nie znalazła drogi do sieci. W 13 minucie było już 1:0. Rajd na własnej połowie rozpoczął Damian Kaszuba. Wygrał pojedynek biegowy z Łukaszem Jahołkowskim i z lekkiego kąta przelobował Damiana Nowaka. Z drugiej strony znów Prorok próbował pokonać Jana Szaciłłę uderzeniem głową. Łomnica odpowiedziała uderzeniami z dystansu. Leszek Kurzelewski ładnie przymierzył z rzutu wolnego, a wolej Macieja Maćkowskiego sprawił duże kłopoty Daminowi Nowakowi. Kolejna akcja mogła zakończyć się golem, ale w zamieszaniu po rzucie rożnym Kaszuba posłał piłkę nad poprzeczką. W 35 minucie obrońcy Łomnicy dosyć beztrosko pozwolili bolkowianom wymieniać podania przed własnym polem karnym. Koniec końców piłka trafiła do Kamila Kmiecika, a ten uderzeniem z 12-tu metrów pokonał nienajlepiej interweniującego Szaciłłę. Tuż przed przerwą KS miał jeszcze rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego, ale Kaszuba zdecydowanie chybił.
Druga połowa zdecydowanie odbiegała od pierwszej poziomem i ilością emocji, przynajmniej tych pozytywnych, bo negatywnych było sporo. Zawodnicy obu ekip celowali w prowokowanie rywali, zarówno faulami jak i utarczkami słownymi. Przeważała Łomnica, jednak poza uderzeniami z dystansu i stałymi fragmentami jej zawodnicy nie mieli pomysłu jak zaskoczyć przeciwnika. W końcówce Piast mógł rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, ale Szaciłło uratował miejscowych po strzale Marcina Górskiego.
Komentarze