Szczęśliwe zwycięstwo w Wojcieszowie
O sporym szczęściu mogą mówić biało-niebiescy, którym w sobotnie popołudnie przyszło się mierzyć w wyjazdowym meczu z coraz lepiej grającą drużyną Orła Wojcieszów. Ostatecznie nie bez problemów podopieczni Macieja Maćkowskiego z trudnego terenu wywieźli cenny komplet 3 punktów.
Lepszego początku meczu łomniczanie nie mogli sobie wymarzyć. Już w 12 minucie niezdecydowanie bramkarza miejscowych wykorzystał Szymon Salamon, który lobem posłał piłkę nad Kubiakiem. Po chwili było 0:2, a tym razem z dobrej strony pokazał się Wyderkowski. Na dodatek po kilkudziesięciu sekundach było 0:3. W pole karne wpadł w swoim stylu Mateusz Cieślik, gdzie był nieprzepisowo powstrzymywany przez rywala. Skutkiem był rzut karny którego na gola zamienił sam poszkodowany. Gdy wydawało się że biało-niebieskim nic się złego nie stanie, w 44 minucie bramkę strzelił najlepszy strzelec Orła - Chorągwicki.
Po zmianie stron biało-niebiescy rozegrali katastrofalne zawody. Młoda i dynamiczna drużyna Orła zepchnęła ich do defensywy i szybko zadała dwa ciosy. Na listę strzelców wpisał się bardzo aktywny Ciźla i Załupka. Co więcej Orzeł mógł wyjść na prowadzenie jednak, w kilku przypadkach zabrakło skutecznej finalizacji. W trudnych chwilach biało-niebieskim pomógł bramkarz miejscowych który w niegroźnej sytuacji sfaulował Cieślika, a że sytuacja miała miejsce w polu karnym sędzia wskazał na "wapno". W kolejnym pojedynku ponownie lepszy okazał się "Talar" i łomniczanie wyszli na prowadzenie.Po chwili indywidualną akcję Pawła Habasińskiego zakończył Wyderkowski i było 3:5. Miejscowi w doliczonym czasie gry pokonali jeszcze raz Maćkowskiego, jednakże sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gol został nie uznany.
Komentarze