Derby na remis
Wszystkie pożądane cechy derbowego pojedynku miał mecz KS Łomnica - Orzeł Mysłakowice. Był niezły poziom, walka i emocje do ostatnich sekund oraz tłumy na trybunach. Jak to często bywa w derbach rywale podzielili się punktami. Jeden punkt uradował tylko gości, bo przegrywali już 1:3, a gola na wagę remisu zdobyli w ostatniej akcji meczu.
Do przerwy spotkanie było wyrównane. Prowadzenie objął Orzeł, a gola wolejem zdobył Tomasz Woźniczka. Do remisu doprowadził Damian Kucharczyk i przerwę zawodnicy spędzili przy wyniku 1:1. Po zmianie stron z miejsca przycisnęli gospodarze. Norbert Kustosz uwijał się jak w ukropie, ale w 54 minucie skapitulował po strzale Mateusza Cieślika. Trzy minuty później było 3:1. Tym razem głową uderzył piłkę Jakub Wyderkowski, a Kustosz nienajlepiej interweniując nie zdołał zapobiec utracie bramki. Wydawało się, że Orzeł nie ma już pomysłu na uratowanie tego meczu, tym bardziej, że łomniczanie mogli zdobywać kolejne gole. Jak się okazało tym pomysłem mysłakowiczan były stałe fragmenty. Po jednym z nich piłka trafiła do Marcela Kaziemki, który strzałem z około 15 metrów dał swojej ekipie trafienie kontaktowe. Końcówka to mnóstwo nerwów i przewaga Orła, choć o oblężeniu nie było mowy. W czwartej minucie doliczonego czasu gry znów goście wykonywali rzut rożny. Piłka w zamieszaniu odnalazła Kacpra Gęślaka, a ten przytomnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania.
- Mecz nie rozpoczął się po naszej myśli i po ładnym uderzeniu straciliśmy bramkę na 0-1. Nie podcięło nam to skrzydeł i szybko wyrównaliśmy. Druga połowa zaczęła się od naszych zdecydowanych ataków, co poskutkowało golami. Niestety brak szczęścia i wiele błędów z naszej strony pozwoliło rywalom doprowadzić do wyrównania w ostatniej akcji meczu. Wiadomo jak to jest w derbach, nie zawsze mecz jest piękny, ale na pewno zacięty. Gratuluję Mysłakowicom wyrównania, bo był to nie lada wyczyn. Myślę, że następne derby również będą zacięte i przyciągną liczną rzeszę fanów - podsumował zawody trener gospodarzy Maciej Maćkowski.
- Mecz walki. Łomnica przy wyniku 3-1 uwierzyła, że już wygrali, lecz nasza drużyna pokazała, że ma charakter i gra do ostatniej minuty. Przyniosło to gola i sprawiedliwy remis - krótko podsumował mecz kapitan gości Mateusz Szkudlarek.
Dzięki remisowi i potknięciu Pub Gola Jelenia Góra, Łomnica zajęła pozycję wicelidera. To tylko jedna strona medalu, bowiem straty do prowadzącej Victorii Jelenia Góra się powiększyły i obecnie KSŁ traci już do niej siedem punktów.
tekst: jg24.pl
Komentarze