W Bolkowie górą Piast

W Bolkowie górą Piast

Po raz kolejny biało-niebiescy przekonali się jak trudny do pokonania na własnym boisku jest Piast Bolków. Jeżeli brać pod uwagę tylko rundę wiosenną to Piast zajmował by obecnie 2 miejsce w ligowej tabeli, natomiast Łomnica była by 3. To pokazuję, że w sobotnie popołudnie spotkały się drużyny,które w tej części sezonu spisują się znakomicie. Spotkanie więc nie mogło zawieść.

I nie zawiodło. Obydwie ekipy zaprezentowały typowo ofensywny futbol, a sytuacji podbramkowych było tyle, że spokojnie można by było obdarować nimi wszystkie spotkanie w tej kolejce. Spotkanie mogło fantastycznie rozpocząć się dla łomniczan. W 5 minucvie szarżującego na bramkę Mateusza Dregan w nieprzepisowy sposób poza polem karnym powstrzymał goalkeeper miejscowych. Gola dla Łomnicy nie było podobnie jak wykluczenia z gry dla Krzewiniaka. Nie była to jedyna okazja gdyż przed przerwą obie ekipy storzyły sobie jeszcze wiele dogodnych sytuacji bramkowych. Faktem jednak było, że Piast do przerwy prowadził różnicą jednego gola, którego zdobył piekielnie mocnym strzałem z rzutu wolnego Paweł Kościelecki w 32 minucie spotkania. W końcówce I części gry biało-niebiescy mogli doprowadzić do remisu jednak w dogodnej sytuacji Rhoda trafił wprost w bramkarza.

Po przerwie gra wyglądała niemalże identycznie jak w I części meczu. Nielicznie zgromadzeni kibice na trybunach na pewno nie żałowali, że tego dnia, mimo niesprzyjającej aury, zagościli na bolkowskim stadionie. Łomniczanie śmielej zatakowali, stworzyli sobie znakomitą okazję do wyrównania spotkania jednak Paweł Ślusarczyk w tylko sobie wiadomy sposób przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Piast. Miejscowy byli odrobinę skuteczniejsi i drugiego gola zdobył strzałem do pustej bramki Grzegorz Korendał po indywidualnej akcji najlepszego tego dnia na boisku w szeregach Piasta Sławomira Stępnia. Ta bramka odebrała już nadzieje na korzystny rezultat przyjezdnym. Chwilę później sędzia zakończył tą rywalizację.

Mimo, że padły tylko dwie bramki w tym meczu śmiało można powiedzieć, że spotkanie nie tylko nie zawiodło, ale wręcz zachwyciło. Było dużo walki, często na granicy faulu. Ofensywny, otwarty futbol jaki zaprezentowali i jedni i drudzy mógł wprowadzić w osłupienie. Gra była szybka, mało było kalkulacji, a każda z ekip chciała zgarnąć pełną pulę. Udało się to Piastowi, który dołączył po tym zwycięstwie do górnej części tabeli.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości